sobota, 7 grudnia 2013

Rozdział V - To twój brat?

Naty

Gdzie ten Maxi? Znowu się zgubił? A może mnie zdradza?! Natalia, uspokój się, zbyt dramatyzujesz... O! Idzie Leon!
- Hej Leon! Wiesz może gdzie jest Maxi? - zapytałam z nadzieją. 
- Nie, niestety. Widziałaś Violę? 
- Nie... - a co jeśli są razem? Jeśli nas zdradzają?! O wilku mowa! Widzieliśmy z Leonem Maxi'ego i Violę w dość jednoznacznej sytuacji. Obejmowali się i prawie, że całowali!
- Leon? Czy ty widzisz to co ja?! - zapytałam wkurzona.
- Naty, spokojnie. Przecież to przyjaciele, jak ja i ty. - pocieszał mnie Leon. Ja jednak wiedziałam swoje. Oni są razem i nas zdradzają! A myślałam, że Violetta to moja przyjaciółka... Ufałam Maxi'emu...Właśnie weszli przez drzwi do studia. 
- Cześć, słuchajcie, musimy wam powiedzieć coś mega ważnego! - zaczęła Violetta. 
- Doprawdy? My też! - nie wiem co we mnie wstąpiło, ale... pocałowałam Leona. Wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni, w tym Federico i Ludmiła oraz kilkoro uczniów ze studia. Violetta popatrzyła na mnie smutnymi oczami i pobiegła z płaczem, prawdopodobnie do łazienki. Co ja zrobiłam? Lu za nią pobiegła, Leon też. Chciałam pobiec z nimi, ale Maxi mnie zatrzymał. 
- Naty, co ty wyprawiasz?! Od kiedy spotykasz się z Leonem?! - krzyknął.
- Ja się z nim nie spotykam... nie wiem co we mnie wstąpiło... - odpowiedziałam. - Zobaczyłam, że świetnie się razem bawicie, pomyślałam, że coś was łączy i zrobiłam się zazdrosna. - spuściłam głowę. Byłam pewna, że to koniec. Że nikt mi nie wybaczy, ani Leon, Viola, a przede wszystkim Maxi. Stało się wręcz przeciwnie. Maxi mnie przytulił. 
- Spokojnie, wszystko ci wytłumaczę, ale potem... Teraz leć do Violetty. - jak powiedział, tak uczyniłam. 

Ludmiła

- Dlaczego Ludmi, dlaczego? - zdawało się, że Viola nie mówiła tego do mnie. - I to na moich oczach! 
- Nie wiem co w nią wstąpiło, ale będzie musiała nam się wytłumaczyć. Na pewno była w złym humorze. - próbowałam ją pocieszać. Właśnie siedziałyśmy w łazience dziewczyn. Ja stałam oparta o drzwi, a moja przyjaciółka siedziała pod ścianą. Nagle usłyszałam pukanie. Dlaczego ktoś puka zamiast po prostu wejść? Otworzyłam drzwi...
- Mogę wejść? - zapytał Leon, to dlatego pukał. 
- Jasne, wchodź. - wpuściłam go do łazienki. 
- Violu... - zaczął Leon.
- Leon, ja wiem, że to nie ty ją pocałowałeś, widziałam wszystko od początku do końca, ale... dlaczego mi to zrobiła? Przecież musiała mieć powód... - przerwała mu. 

- Widziała cię jak śmiałaś się i przytulałaś z Maxim. Pewnie pocałowała mnie pod wpływem złości i zazdrości. Mówiłem jej, że jesteście przyjaciółmi i macie do tego pełne prawo. 
- Wiesz my nie do końca jesteśmy przyjaciółmi... - zaczęła niepewnie Violetta. Przyglądałam się temu z niesamowitą ciekawością. Wiem, że nie powinnam tak mówić, ale... Ma ktoś popcorn? 
- Słucham? - zapytał lekko poddenerwowany Leon. 
- Chcieliśmy z Maxim wam to powiedzieć, kiedy Naty wyskoczyła z tym... no wiesz... 
- No dobrze, więc co takiego chcieliście nam powiedzieć? 
- Maxi to mój brat. - aż mnie zatkało. Jakim cudem? 
- Co? Ale jak? - dopytywał się Leon, a ja musiałam naprawdę dziwnie wyglądać. Stałam z otwartą buzią i z szeroko otwartymi oczami. 
- Okazało się, że mój ojciec z matką Maxi'ego mieli romans... Na początek złościłam się na tatę, że nic mi nie powiedział, ale najwidoczniej miał powody. Nie będę się mieszać w sprawy dorosłych. - kątem oka zauważyła przez szparę w lekko przymkniętych drzwiach, twarz Naty. Oworzyłam je szerzej. Wtedy Naty spuściła głowę ze wstydu. 
- Violu, ja przepraszam... To było pod wpływem emocji... - powiedziała Naty. Viola tylko wstała i ją przytuliła. 
- Obiecaj mi, że nigdy więcej tak nie zrobisz. - szepnęła Viola. A więc sprawa wyjaśniona. 


___________________________________________________________

I jest! Przepraszam, że tak późno, ale jest! Rozdział nie najdłuższy, ale pełny wrażeń! :D Chciałabym wszyyyyystkich zaprosić na bloga mojej zacnej przyjaciółki :) http://leonetta-4-ever.blogspot.com Kolejnego rozdziału możecie się spodziewać... nawet jutro jeśli będę miała wenę ;) A tak w ogóle... Pochwalcie się, jak wam minęły Mikołajki, co dostaliście? :)
Na koniec dwa zacne zdjęcia. 

1. Leon wygląda tu jakby zjadł coś kwaśnego :D


2. Podesłane przez moją zacną przyjaciółkę, która podnieca się tym, że Ruggero wygląda tu jakby był goły xD


8 komentarzy:

  1. Fajny rozdział zdj. 1 Fajna minka zdj. 2 on tam na prawdę wygląda jakby był goły!
    Fran, dam,dam,dam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh *_*
      Dziękuję droga Fran :)
      Goły Rug! xD

      Aguś ♥

      Usuń
  2. Boski ^^
    A ja już myślałam, że Violetta i Maxi się spotykają, a jednak nie .
    "Goły" Rugguś ! <3
    Czekam na next
    ~Kasiaa

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć! Przepraszam, ale moja wypowiedź nie będzie długa.
    Moim zdaniem, ten rozdział był bardzo dobrze napisany.
    Nie rozumiem zachowania Naty. Bardzo ją lubię, ale teraz to już przesadziła.
    Viola i Maxi rodzeństwem? Ciekawe...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahh, znowu... dziękuję za te ciepłe słowa <3

      Aguś ♥

      Usuń
  4. Cześć! Przepraszam, ale moja wypowiedź nie będzie długa.
    Moim zdaniem, ten rozdział był bardzo dobrze napisany.
    Nie rozumiem zachowania Naty. Bardzo ją lubię, ale teraz to już przesadziła.
    Viola i Maxi rodzeństwem? Ciekawe...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć :D
    Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się rozdział ^^ Naty coś odbija, ogarnij ją troszeczkę :P
    Wszystko ładnie napisane, dobrze ubrane w słowa. I ogólnie... Na prawdę dobrze piszesz :)
    Czekam na następny rozdział!
    Buziaki,
    Carmen E.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cago! Nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu znalazłam blog między innymi o tej parze! Ja też prowadzę bloga o Cago: http://camila-i-diego.blogspot.com/ ♥ Na pewno będę czytała.
    Pozdrawiam Pati ;**

    OdpowiedzUsuń

Jeśli ci się podobało - zostaw po sobie jakiś ślad! ;**

Aguś ;**