niedziela, 3 listopada 2013

Rozdział I : Wspomnienia

                                                       'Cause I just can't stop loving you'
                                              'Bo nie mogę przestać cię kochać'
                                        Michael Jackson - I just can't stop loving you



Ludmiła






Obudziłam się dziś cała w skowronkach. Nic nie mogło mi zepsuć tego humoru. Piękną pogodę można było porównać do mojego nastroju. W studiu jest wyjątkowy dzień. Niedawno odbyły się przesłuchania i z tego co wiem dostało się kilka osób. Nie mogę się doczekać, aby ich poznać. Uwielbiam nowe znajomości. Zanim poszłam do studia, otworzyłam album ze zdjęciami. W takich chwilach rozczulam się i myślę o tym co by było gdyby... Dużo by wymieniać, ale najważniejsze : co by było gdybym się nie zmieniła. Co by było gdyby Violetta mi nie wybaczyła? Przewijałam po kolei strony, i z każdym zdjęciem wiązało się jakieś wspomnienie. Na przykład, moja pierwsza impreza pidżamowa z dziewczynami. Wyprawa do lasu, mieliśmy wtedy zbierać grzyby, a zamiast tego się zgubiliśmy. Aż się śmiać chce. 
Zamknęłam duży album i wyszłam z domu. 

Maxi

- Leon, powiedz mu coś bo nie wytrzymam! - krzyknął Broadway
- O nie! Co najwyżej to Leon może powiedzieć coś tobie! - odpowiedziałem
- Chłopaki, o co wam tym razem poszło?!
- ma rację. Znowu się kłócimy, o byle co. Chociaż nie! Jest o co! 
- Ten pajac w słuchawkach uważa, że hip-hop jest lepszy na choreografię do Pablo!
- Co?! To raczej ten klaun w kapeluszu wymyślił sobie sambę! Rozumiesz to? Sambę! I za to mamy dostać dobrą ocenę?
- Proszę ja was! Pójdźcie na kompromis! Połączcie sambę z hip-hopem. Proste? Proste. No to nara. - odpowiedział Leon i poszedł sobie do Violetty. A właśnie. Gdzie Naty? 
- To co robimy? - trochę ochłonąłem. 
- Leon ma rację, połączmy sambę z hip-hopem. No bo pomyśl, takie połączenie to oryginalność, co nie? 
- W sumie racja. - zauważyłem wchodzącą do studia Naty. - Ale zajmiemy się tym później, idę do Naty. - Jak powiedziałem, tak zrobiłem. 

Marcela

Spacerowałam uliczkami Buenos Aires. Bardzo się cieszę, ponieważ dostałam się do Studio21. Może poznam kogoś fajnego? Może właśnie tam poznam swoją pierwszą najlepszą przyjaciółkę, pierwszą miłość. Kto wie? Za dwadzieścia minut powinnam być w studiu, a ja się tu wałęsam po mieście. Może jeszcze zdążę. 


_________________________________________________________________

Hej ;**
Rozdział - jest jaki jest ;D
Zapomniałam w prologu napisać o Broadwayu, więc teraz napiszę. Broadway jest singlem, koniec :D 
Piszcie w komentarzach czy się podobało <3
Ciao! *_*

10 komentarzy:

  1. Ulalala i love you babe! Fajne! Good look!
    Jutro rozdział 2!
    Fran(gadająca z Agą)dam,dam,dam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Dosłownie przed chwilą odkryłam tego bloga.
    Muszę przyznać, że bardzo mi się on spodobał.
    Masz doskonały styl pisania. <3
    Femiła, jest moją drugą ulubioną parą, (zaraz po Naxi. <3) więc cieszę się, że to blog o nich.
    Na koniec, chciałabym zaprosić cię do siebie. Liczę na szczerą opinię:
    vio

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Awww *_*
      Weź przestań bo się zarumienię <3
      Z miłą chęcią wpadnę na twojego bloga ;)

      Aguś ♥

      Usuń
    2. Nie dokończyło mi się... xD
      violetta-and-her-world.blogspot.com *
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  3. super rozdział kiedy next mam nadzieje że będzie troche więcej maxiego i naty

    Pozdrawiam
    Tyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naxi w swoim czasie, ale już niedługo ;**

      Aguś ♥

      Usuń
  4. Hej! Super blog! Proszę jeśli chcesz to wejdź tu bo szukam pomocy:
    http://si-es-por-amore.blogspot.com/
    Proszę wejdź!!! Pomóż mi!!!! Pozdro Wercia. :****

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdział .
    Zapraszam do mnie :
    http://leonetta-podemos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli ci się podobało - zostaw po sobie jakiś ślad! ;**

Aguś ;**